czwartek, 25 maja 2017

Ponowna zmiana planów




   Bociany przyleciały już dość dawno. Wiosna początkowo zapowiadała się wyjątkowo ciepła, ale pod uwagę braliśmy również to, że jeszcze może się ochłodzić. W naszym oczekiwaniu było jednak to, że Wielkanoc będzie już bardzo ciepła i pogodna. Początkowo jak Gabrysia powiedziała mi że zapowiadają poważne ochłodzenie – a nawet atak zimy z temperaturą do -8 stopni Celsjusza, to odpowiedziałem jej, że pewno się przesłyszała, albo zrozumiała coś nie tak. A może to prognoza dla Syberii…? Albo północnej Skandynawii… Gabrysia znowu mocno zdenerwowała się na mnie i energicznym ruchem chwyciła ciastko - Mafijne Choco – bardzo smakowite, z firmy Dr Gerard. Pokazała mi długoterminową prognozę, na jakiejś stronie internetowej. Potwierdzało się wszystko to, co małżonka powiedziała mi wcześniej. Pomimo tego że jestem niezwykle spokojnym człowiekiem, to sam trochę się zdenerwowałem, bo jeśli będzie tak jak przewidują to synoptycy, to wezmą w łeb wszystkie nasze plany ustalone wcześniej. Bo przecież na świąteczny wyjazd, nie będziemy zabierali ze sobą ubiorów na wszystkie cztery pory roku… Podobno ma być zimno, deszczowo, nawet śniegiem i mrozem straszą. To chyba lepiej zostać na miejscu i spędzić ten wyjątkowy czas z najbliższymi… Sięgnąłem po czekoladki Pasja. Po chwili uświadomiłem sobie, że przecież – co się odwlecze, to nie uciecze! Jak nie pojedziemy na święta, to urządzimy sobie wyjazdową „majówkę”. Podzieliłem się swoimi myślami z Gabrysią. Ona odetchnęła głęboko, po czym przyznała, że pomyślała tak samo jak ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz