Majowy spacer
Było to piękne niedzielne popołudnie, wymarzona pogoda na
popołudniowy spacer. W tych godzinach dużo ludzi spaceruje, a przede wszystkim
na deptaku w znanym nam wszystkim w pięknym Ciechocinku. Tak spacerując pomyślałam,
aby uzupełnić brakujące słodkości z firmy Dr Gerard, pakując do koszyka:
mafijne choco zwierzaki maślane witam ciastka na dziędobry. Niespodziewanie
zagadnął mnie znajomy głos były to dwie moje koleżanki z lat szkolnych, które
przyjechały do tego pięknego Ciechocinka, aby podczas tygodniowego urlopu troszkę
odpocząć, niewiele się zastanawiałam poprosiłam butelkę wina i kilka jeszcze
opakowań ciastek, ze znanej nam firmy Dr Gerard, i całe towarzystwo poprosiłam
do mieszkania, aby dużo czasu nie tracić wzięliśmy pobliską taksówkę, kierowca
był tak wspaniały, kiedy dowiedział się, że dziewczyny przyjechały specjalnie
na urlop, obwiózł nas po mieście, aby pokazać nam wiele ciekawych atrakcji,
dając spory upust za kurs. Opowieściom nie było końca a słodycze z firmy Dr
Gerard wprawiły nas w szampański humor, popijając czerwone wino tak się
rozgadałyśmy, że nie wiadomo, kiedy zrobiło się tak późno, zaproponowałam, że
będą spały umnie, a one nato, że szkoda mogłyśmy wziąć telefon do tego pana,
który daje tak duży rabat za kurs jeszcze długo trwały te śmiechy i pogawędki, chciałyśmy
się sobą nacieszyć, bo szybko w takim gronie się nie spotkamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz