Kuchnia dla kobiety jest najważniejszym pomieszczeniem w
domu. Tutaj spędza najwięcej czasu. Stara się, aby oprócz posiłków było
przyjemnie i estetycznie. Ja koniecznie chciałam zmienić meble kuchenne i
płytki. Na początku mąż Kamil nie chciał o tym słyszeć. Twierdził, że szafki
można podreperować. Po paru miesiącach omawiania tematu kuchni nic nie
zyskałam. Postanowiłam innym sposobem osiągnąć cel. Po prostu nie gotowałam
obiadu. Pierwszego dnia Kamil zaskoczony
myślał, że jestem poważnie chora i odpoczywam w salonie. Wytłumaczyłam mu mój
protest. W brzydkiej kuchni nic nie będę robiła. Taki stan trwał dwa tygodnie. Ostatecznie
wspaniałomyślnie zgodził się pod warunkiem, że znajdę fachowców i sama wybiorę
kolor mebli. Jednym słowem dał mi wolną rękę do działania. Poinformowałam go o
zaplanowanej zmywarce do naczyń. Bez oporu zgodził się, a nawet poparł pomysł.
Wśród znajomych szukałam fachowca do układania płytek i stolarza do robienia
mebli. Nie było to trudne, bo ludzie robią remonty. Po obiedzie zrobiłam mężowi
kawę i na talerzyku podałam jego ulubione ciasteczka Dr. Gerarda pasja. Siedząc
odczekałam jak się poczęstuje. On jednak pierwszy rozpoczął dyskusje z
zapytaniem czego jeszcze potrzebuje. Powiedziałam mu o pracownikach, którzy
mają przyjść w sobotę. Dobrze się składa, bo on nie jedzie do pracy. Ucieszona
z tego powodu spokojnie piłam kawę i chrupałam smaczne ciasteczka. Od tej pory
nasze relacje uległy znacznej poprawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz