Ponad czterdzieści lat stażu mieszkania w jednym miejscu to
trochę za długo. Jakiś czas temu
podjąłem więc pewne decyzje o zmianach w moim życiu. Oczywiście nie snułem żadnych
planów jakby to miało wyglądać, gdzie, a przede wszystkim kiedy.
Wszystko spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Zmiana
życiowej partnerki, zmiana miejsca zamieszkania i jeszcze kilka drobnych zmian,
ale nie będę przynudzał. Właśnie kilka dni temu zrobiłem Słodki zapas Ciastek
Dr Gerarda i definitywnie pojechałem pożegnać się ze starym miejscem zamieszkania
i sąsiadami mieszkającymi od lat obok mnie na piętrze. Przez dwa dni ogarniałem
mieszkanie, aby oddać klucze nowemu właścicielowi, a na trzeci dzień umówiłem
się na pożegnalną kawę z sąsiadami. Ileż to razy nie wpadałem do Pani Wandy na
kawę i coś słodkiego… Nigdy jednak nie udało mi się zastać jej nieprzygotowanej
do ugoszczenia, czyli bez słodkiego ekwipunku. Tym razem również tak było.
Najważniejsze, że ja też mogłem się zaprezentować. W tym celu
wybrałem w sklepie ciastka Wit’AM, ciastkaMafijne i do kompletu miałem jeszcze
czekoladki Pasja Dr Gerarda, a żeby było śmieszniej to i tym razem dostałem
burę za Słodycze. W tym właśnie dniu poszedłem do sąsiadów powspominać stare
dzieje, porozmawiać i podziękować za wspólne sąsiedztwo. Tak bardzo fajnie nam
się rozmawiało przegryzając Słodkości Dr Gerarda, że aż żal było kończyć te
nasze pogaduchy.
Ale cóż, coś się kończy, coś zaczyna i nie bardzo mamy na to
wpływ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz