Marsz „Szlachetna paczka”.
W sobotę ulicami wielu miast przeszedł specjalny marsz osób,
którym leży na sercu dobro innych ludzi. Ten wyjątkowy ludzki pochód miał za
zadanie przypomnieć nam o podstawie człowieczeństwa. Na pewno wszyscy
słyszeli hasło „Szlachetna paczka”, ale
niewielu z nas wie, że najważniejszą formą pomocy dla tych rodzin jest fakt, że
ktoś o nich pamiętał. Bardzo cenią sobie to, że ktoś pomyślał o ich potrzebach, że spróbował pomóc.
Zwykła rozmowa, umiejętność słuchania i odrobina zainteresowania mogą tak wiele znaczyć dla
tych osób. Potrzebna często jest pomoc finansowa w różnej formie, ale czasem
wystarczy dobre słowo, wskazanie kierunku i już te osoby potrafią złapać wiatr
w żagle i iść do przodu. Niektórzy z nas mają możliwości w pomocy poszukania
komuś pracy. W takim wypadku, zatrudnienie bardzo ułatwia pokonanie wielu
problemów przez te rodziny. Podczas marszu kwestowaliśmy na rzecz tych rodzin,
a w wielu punktach na szlaku przemarszu ustawione były stoły i skrzynie, do
których można było wrzucać przyniesione produkty. Potrzebne jest wszystko,
począwszy od żywności, odzieży, poprzez
artykuły papiernicze czy też środki czystości, skończywszy na wyposażeniu
mieszkań itp. Razem możemy wiele zdziałać. Znam rodzinę, która w minionym roku
dostała z takiej akcji maszynę do szycia. Dziś ta rodzina jest wstanie sama się
utrzymać dzięki temu, że mama, szyjąc, dorabia sobie na potrzeby domu. W tym
wypadku świetnie sprawdziło się powiedzenie, że trzeba dać wędkę, a nie rybę.
Wolontariusze podczas przemarszu ulicami
miasta, częstowali dzieci słodyczami. Te
wszystkie słodkości organizatorzy zebrali kilka dni wcześniej od uczestników
marszu. To taki malutki gratisem dla tych, którzy nas wspierają. Miło było
patrzeć jak nasi milusińscy przynoszą
zabawki, paczki ze słodyczami dla dzieci z biedniejszych rodzin. Każde z takich
dzieci dostało symboliczne podziękowanie w formie ciasteczek z firmy Dr Gerard. Jak się pewnie
domyślacie największą popularnością cieszyły się Jungle w kształcie zwierzaków
oraz ulubione przez milusińskich ciastka
Scooby Doo Doobies. W ten sposób nasi najmłodsi obywatele uczą się pomagać
innym i czują się zauważeni w tym co robią. Takie symboliczne podziękowanie
podnosi ich poczucie własnej wartości. Marsz kończył się koncertem regionalnych
zespołów i poczęstunkiem . Na zmarzniętych uczestników czekał kubek gorącej
herbaty i ciastka Mafijne z firmy Dr
Gerard.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz