Pierwsze kwalifikacje skoków narciarskich mamy już za sobą. Chociaż śniegu w Wiśle jeszcze nie było, to jednak organizatorzy stanęli na wysokości zadania i postarali się o śnieg, aby był na skoczni narciarskiej.
Kibicowaliśmy naszym zawodnikom w domu przed telewizorem w gronie rodzinnym.
Wnuki z początku transmisji siedzieli i oglądali, ale w pewnym momencie jeden mówi, że im się nudzi.
Chcąc, żeby nie przeszkadzali w oglądaniu tacie i dziadkowi to pomyślałam sobie, że muszę ich czymś zająć.
Ja sobie przypomniałam, że mam w barku nowe pyszne ciastka Jungle dr Gerarda, które z myślą o moich wnukach kupiłam, oni przecież uwielbiają wszelkiego rodzaju słodycze.
Otworzyłam paczkę ciastek Jungle dr Gerarda, a wnuczek woła, że on nigdy nie jadł takich ciasteczkowych zwierzaków.
Ja kupiłam Jungle o smaku czekoladowym, ale widziałam też Jungle dr Gerarda z nadzieniem truskawkowym.
Chłopcy byli zachwyceni taką pyszną przekąską. Wcześniej kupiłam też czekoladki Pasja dr Gerarda, ale im nie dałam, bo stwierdziłam, że za dużo słodyczy naraz to niezdrowo.
Jutro też mają przyjść do nas to dostaną te czekoladki Pasja, dr Gerarda, zawsze to coś nowego.
Kwalifikacje do niedzielnych zawodów się udały, bo na 12 naszych startujących zawodników zakwalifikowało się 7 skoczków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz