Właśnie na tę sobotę, czyli 11 listopada, nasza koordynatorka Patrycja
zaplanowała comiesięczne spotkanie, tym razem miało się ono odbyć w Bydgoszczy.
Pierwszą opcją spotkania miało być spotkanie integracyjne w wynajętej Sali, ale
zważywszy na rangę święta, jakie miało miejsce tego dnia, nie na miejscu byłoby
siedzieć w zamknięciu.
Przed wyjazdem Justyna zrobiła jakieś zakupy, ale nie chciała
mi zdradzić co dobrego kupiła. Niestety pogoda już od samego rana nie
rozpieszczała swoim zachowaniem. W trakcie pakowania plecaka przez Justynę,
udało mi się kątem oka dostrzec kilka opakowań w jej ręku, które wyglądały na
opakowania Słodyczy. W autokarze do Bydgoszczy okazało się co dobrego skrywała
na wyjazd, a były to: ciastka Mafijne, ciastka Wit’AM i jedyne w swoim rodzaju
wafelki Pryncypałki, cały asortyment pochodził od Dr Gerarda. Jakby nie było -półtorej
godziny jazdy do Bydgoszczy, a przedtem śniadanie łapane tuż przed wyjściem na
autobus, miłym akcentem była więc słodka przekąska w autokarze, szkoda tylko, że
kawy do tych ciasteczek nie było.
Na dworcu ekipa członków TPG oczekiwała już tylko na nas.
Przywitaliśmy się ze wszystkimi, podpisaliśmy listy obecności i ruszyliśmy na
obchody Święta Niepodległości, które organizowane były na Wyspie Młyńskiej.
W oddali rozbrzmiewały niesione przez wiatr odgłosy pieśni
patriotycznych, aż miło się maszerowało. Na scenie, usytuowanej na płycie
starego rynku, osoba prowadząca prezentowała fakty historyczne na temat roku, w
którym miało miejsce podpisanie aktu. Symbolicznie konno przez stare miasto przejechał
generał Józef Piłsudski w asyście sześciu Ułanów. Byliśmy pod niesamowitym
wrażeniem ich, jak również prezentowanych aut przedwojennych. W międzyczasie
oglądając, słuchając lub śpiewając razem z chórem, raczyliśmy się ciastkami Dr
Gerarda.
Po lekcji patriotyzmu, wraz z odśpiewaniem Roty, ruszyliśmy
na penetrowanie nieopodal stojących namiotów prezentujących zdrową, ekologiczną
oraz regionalną żywność. Tegoż dnia królowała gęsina pod wszelką postacią. Ojj,
można było się uraczyć za wszystkie czasy. Droga powrotna zakończyła się w
połowie trasy.
Ciąg dalszy nastąpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz