Moje kwiaty pokojowe nie wszystkie przetrwały zimę. Brak słońca, suche powietrze i złe podlewanie spowodowało
obumarcie. Teraz najlepsza pora na przesadzanie do większych doniczek. Będą
lepiej rosnąć mając świeżą ziemię. Wszystkich kwiatów miałam 15 doniczek, a
niektóre listki i gałązki włożyłam do wody. Może puszczą korzonki. Nagle
usłyszałam dzwonek do drzwi. Zdziwiona pobiegłam otworzyć. To była koleżanka,
która w pobliżu robiła zakupy. Zaraz
zrobiłam kawę i podałam kilka rodzajów ciasteczek produkcji Dr. Gerarda. Opowiedziałam jej o
moich roślinkach. Ona jest miłośniczką kwiatów. Ciągle coś przy nich robi. Zaprosiła mnie na niedzielę z mężem i
dziećmi. Wtedy da mi dwie roślinki. Po godzinie rozstaliśmy się, bo mieliśmy
inne obowiązki. Namówiłam męża Andrzeja na odwiedziny. W ostatniej chwili
przypomniałam sobie, że przyjaciółka ma imieniny. W sobotę wieczorem podjechałam do sklepu, by
kupić skromny upominek. Chodziłam po sklepie i zastanawiałam się. Kupiłam jej
kwiatek w doniczce i białe wino, a dzieciom wafelki w czekoladzie Dr. Gerarda.
W niedzielę złożyliśmy życzenia i wręczyliśmy prezent. Maluchom daliśmy smaczne
ciasteczka. Nie miała gości, ale upiekła ciasto z orzechami. Dzieci nasze i ich
bawiły się razem w pokoju dziecinnym. Od czasu do czasu przybiegały napić się
soczku i zjeść kanapkę. Dość często odwiedzamy się ze względu na nasze dzieci
będące w podobnym wieku.
t
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz