Pomimo, że jest kwiecień
niektórzy celebrują nadchodzące święta majowe już teraz. Dziewczyny: Ola i Marta
także należą do tych szczęściarzy. Uroczyście rozpoczęły już długi
weekend. Zaprosiły kilkoro swoich przyjaciół i tak już tradycyjnie wspólnie z
najbliższymi spędzają te wolne dni. Nic nie relaksuje tak wspaniale jak
niezobowiązująca, szczera, serdeczna rozmowa. Z przyjaciółmi można zażartować,
poprzekomarzać się oraz porozmawiać na te poważniejsze tematy bez ryzyka, że
treść rozmowy pójdzie w świat. Tymczasem rozmowa zeszła całkiem niespodziewanie
na temat sezamu oraz tego jak się go pozyskuje. A to za sprawą Dr Gerarda i
jego słonych przekąsek. Ciastka francuskie posypane sezamem – pyszna słona
przekąska od Dr Gerarda – kusiły świeżym zapachem i złocistym kolorem z półmiska,
przygotowane jako poczęstunek. W pewnej chwili ktoś zapytał: skąd się bierze
sezam? Ktoś inny wyszperał w Internecie informację, że sezam to roślina, która
sławi się jako jedna z pierwszych roślin uprawnych. Natomiast te ziarno na
ciasteczkach to nic innego jak owoc ze strąków rośliny sezamu. Zasłyszawszy te
rozmowy Marta chcąc zabłysnąć pochwaliła się znajomością tematu od strony pro-zdrowotnej.
Podsumowała, że sezam w diecie powinien pojawiać się jak najczęściej z uwagi na
bogactwo mono-nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz kwasów oleinowych. Taka
dieta, zwana śródziemnomorską może zapobiec chorobie wieńcowej i udarom mózgu.
Ola znając zapędy swojej siostry, próbowała zmienić temat na bardziej
rozrywkowy. Dopiero, gdy wysłała dziewczynę do parzenia kawy i herbaty udało
się odwieść Martę od kontynuowania wykładu. Oj po tym sezamie i słonych
przekąskach bardzo chce się pić – skwitowała Ola i wypędziła Martę do kuchni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz