wtorek, 23 kwietnia 2019

Wspomnienia


Wspomnienia

 

Po świętach wielkanocnych pozostały tylko wspomnienia. Lodówka jeszcze nieopróżniona, nikt z domowników niema na to ochoty. Po otrzymaniu kilku telefonów, żona zrobiła kawę i przy słodyczach od dr Gerarda, wspominaliśmy naszych gości świątecznych. Oglądanie zdjęć przy suto zastawionym stole, ilusie, ciastka listki z cukrem i polewą i wiele innych słodycz tej firmy dr Gerarda, w obszernej miseczce prezentowały się całkiem kusząco. Po wszystkich tych śmiesznych scenkach, zdecydowaliśmy, że trzeba odwiedzić dziadków, a chociażby z tej racji, że gości tam brat żony, z którym należałoby się spotkać. Po krótkim ogarnięciu się byliśmy w drodze, Kasia nawiązała kontakt telefoniczny z dziadkiem, mówiąc, że jedziemy. Wojtek obsługiwał grilla, machając nam na przyjazd. A że pogoda była wspaniała to wszyscy goście przebywali na podwórku. Dziadek odgórnie oznajmił, że zostajemy na noc, podstawiając mi kielonek z trunkiem, pomyślałem, że w takim towarzystwie, jeżeli czas pozwoli możemy pozostać dłużej. Gościnno1)ść trwała do późnych godzin wieczornych. Po wypiciu porannej kawy, wskoczyłem w dresy, aby skorzystać z łona natury, poranek był cudowny, wieś ma swoje uroki, pobiegłem poprzez znane mi ścieżki, które prowadziły w wzdłuż rzeczki w stronę rozciągającego się lasu. Kiedy biegałem tymi ścieżkami, kiedy byłem chłopcem było tutaj nieco inaczej, czas zmienia naturę, ale pomimo tych zmian to wszystko jest biskie memu sercu i nigdy nie zapomnę spędzonych tu moich młodych lat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz