W tym roku święta Wielkanocne spędziliśmy w domu sami. Nasza młodzież wyjechała do babci na święta, bo stwierdzili, że na wsi to święta jakoś inaczej się przeżywa. Mąż w święta niestety w pierwszy dzień pracował, więc my świętowaliśmy w domu.
To też ominęły mnie wielkie przygotowania wszelkich smakołyków świątecznych, które co roku szykowałam. Stwierdziliśmy z mężem, że przecież i tak będziemy sami to po co robić jakieś wielkie zapasy jedzenia. Pojechaliśmy do supermarketu, doszliśmy do wniosku, że nie będę piekła żadnego ciasta to kupiliśmy sobie trochę słodyczy Dr Gerarda. Ja sobie wybrałam pyszne ciastka Filusie czekoladowe oraz ciastka Listki z cukrem i polewą Dr Gerarda, natomiast mąż uwielbia wszelkiego rodzaju słone przekąski to sobie wziął ciastka Artur Krakersy solone.
Podchodzimy do kasy, a tam ludzi co niemiara i oczywiście wszyscy mają pełne kosze zakupów.
W tym momencie usłyszałam, że otwiera się kolejna kasa, więc szybko przeszliśmy do tej kasy. Udało nam się bardzo, bo nie musieliśmy stać z tymi naszymi ciastkami w tak długich kolejkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz