Wielkie zmiany cz.2

Znajomy przywiózł nam materac do domu. Wtedy dopiero pomyślałam o  specjalnym pokrowcu na niego. W sobotę umówiłam się z koleżanką na zakupy. Najpierw kupiłam ochronę na materac. Koniecznie dwa duże prześcieradła na gumce. Także wielką kołdrę i do niej pościel. Na razie jedną, bo zbliżają się święta i będę miała większe wydatki. Przyjaciółka Marysia kupiła sobie pokrowce na kołdrę i dwie poduszki. Wstąpiłyśmy do sklepu spożywczego. Ja zapełniłam prawie cały koszyk. Na koniec weszliśmy w alejkę ze słodyczami. Wśród wielu smakołyków wybrałam moje ulubione wafelki produkcji Dr. Gerarda. Do kasy stała długa kolejka. Przed rozstaniem zaprosiłam koleżankę na kawę jutro po południu. Z chęcią przyjdzie z mężem. Następnego dnia wyłożyłam ciasteczka na talerzyk. Goście punktualnie zawitali do nas. Koleżanka dała mi małą poduszkę w ładnej poszewce. Bardzo spodobała się im sypialnia, a najbardziej łoże przykryte kocem. Szafy były jeszcze puste, bo nie miałam czasu włożyć ubrania.  Znajomi też planują zmiany, ale w łazience. Fachowcy umówili się z nimi dopiero na sierpień. Dlatego w tym roku wakacje spędzą w domu. Zbliżają się wielkimi krokami święta, więc rozmowa skierowała się na temat gotowania, pieczenia. Słuchałam  uważnie, bo ona pracuje w restauracji jako kucharka. Ciekawe przepisy mam od niej. Nasi panowie wymieniali się wiadomościami na temat samochodów.