czwartek, 18 kwietnia 2019

Przy ciastkach o świętach



   Trzepanie dywanów to okropna robota… Się musi człowiek namachać tym kijem – czasem aż do utraty tchu… A ten kij staje się co rok to cięższy… Jednak w trudnych chwilach, czasami słabemu człowiekowi los pomaga. Dzień wcześniej w swojej skrzynce znalazłem ulotkę z ogłoszeniem, że tuż nieopodal istnieje firma, która czyści szybko i dokładnie takie rzeczy jak – dywany, chodniki, koce, narzuty, zasłony… A jeszcze spotkałem sąsiadkę z parteru, która potwierdziła że warto skorzystać, bo firma robi szybko, dobrze i tanio. Sama spróbowała – i jest zadowolona. Jak stwierdziła pani sąsiadka – nigdy więcej już nie będzie się męczyć z czyszczeniem takich rzeczy. I dodała jeszcze, że lepiej jest usiąść sobie przed telewizorem w tym czasie i jeść jakieś dobre ciastko… Na przykład - ciastka Filusie czekoladowe, albo ciastka Listki z cukrem i polewą… Sąsiadka powiedziawszy te słowa, sięgnęła do torebki i wyciągnęła z niej - Artur Krakersy solone. Ślinę przełknąłem na ten widok. Sąsiadka rozpieczętowała paczkę i poczęstowała mnie smacznymi ciasteczkami.
- Dobre… Uwielbiam je, jak też inne wyroby firmy Dr Gerard. – Rzekłem do sąsiadki.
- Mhm… To tak jak ja – również uwielbiam je wszystkie. – Stwierdziła sąsiadka i dodała jeszcze:
- Na święta nie będę piekła żadnych ciast… Nakupię sobie takich dobrych ciastek z Dr Gerard – i wystarczy… A po co mnie samej więcej trzeba… Jak mi się zechce, to sobie z nich jakiś dobry deser zrobię – i tyle.
Pokiwałem głową aby przytaknąć sąsiadce. Spojrzałem na zegarek i stwierdziłem, że stoimy tak i gadamy już prawie pół godziny – a tu czas ucieka i robota w domu czeka… I jakieś zakupy trzeba będzie później zrobić…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz