środa, 24 kwietnia 2019

Wielkie zmiany cz.1

Każdy z nas ma swoje marzenia. Jako młoda panienka marzyłam o własnym mieszkaniu z przydomowym ogródkiem. Mieć dobrego męża i trójkę dzieci. Plany spełniły się w nadmiarze, ponieważ zamiast ogródka mam duży sad i parę hektarów. Tylko jedną córkę Małgosię. Odwiedzaliśmy znajomych i zapragnęłam mieć sypialnie z dużym łożem. Przy każdej rozmowie z mężem wspominałam o remoncie pokoju. Musiało potrwać parę lat, aż w końcu zebraliśmy odpowiednio ilość funduszy na poważne zmiany. Ja miałam od dawna zrobiony projekt. Gdy przyjechał stolarz, to z kartką w ręku powiedziałam mu jak ma wyglądać układ mebli w sypialni. Duże łoże, po bokach małe szafki, szafa rozsuwana i biurko. Wszystkie meble w kolorze mahoniowym.  Mieliśmy dwa miesiące czasu na założenie nowych paneli, pomalowanie ścian , umycie i założenie nowych firan. Większość prac wykonał mąż, bo pracuje w tyn zawodzie. W kwietniu przywieźli wszystkie zamówione rzeczy. Sprawnie w ciągu jednego dnia poskładali. Na koniec poczęstowałam ich kawą i smacznymi czekoladowymi wafelkami Dr. Gerarda. Rozmawiając spytałam się jaki będzie najlepszy materac.  Są różne materace twarde i miękkie. Najlepiej samemu posprawdzać. Namawiałam męża, by pojechał ze mną. Z niechęcią zgodził się. Poczytałam w Internecie ciekawe opinie i na co zwracać w pierwszej kolejności uwagę. W sobotę wybraliśmy się do sklepu. Było kilka rodzajów materacy. Od razu skierowałam się do materaca droższego, ale wygodniejszego. Był twardszy lecz dobry na kręgosłup

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz