Zuza rozpoczęła długi majowy
weekend przyjazdem do dziadków. Ku wielkiej radości spotkała tu swoje starsze siostry
cioteczne Martę i Olę. Dziadkowie, rzecz jasna zawsze Zuzę rozpieszczają i
przez to dziewczynka czuje się tu jak „pączek w maśle”. Jednak siostry wnoszą w
życie Zuzy dużo młodzieńczej radości, zabawy, pasji. Dziewczynka nigdy się z
nimi nie nudzi. Tak było i tym razem. Dom ożył gdy tylko Marta i Ola weń
zawitały. Dla Zuzy są prawdziwym przykładem do naśladowania. Ich życie jest
takie ciekawe. Oprócz młodzieńczej spontaniczności wykazują się też
odpowiedzialnością i wszechstronną wiedzą. Nawet w tak drobnych sprawach jak
różnice między obwarzankiem, preclem i bajglem mają wiele do powiedzenia. Zuza
natomiast do tej pory mieszała wszystkie te nazwy. Na słodycze Dr Gerard o
nazwie Precel w Czekoladzie zwykła mówić: obwarzanek. A na obwarzanki bajgle
lub precle. Tymczasem Marta – uczennica szkoły gastronomicznej opowiedziała
małej Zuzi historię precli oraz obwarzanków i bajgli oraz ich charakterystykę.
Historia precli sięga średniowiecza. Wywodzą się z północnych Włoch lub
południowej Francji. Wyglądem przypominają ósemkę i są z reguły wypiekiem
chrupiącym. Bajgle to inna historia. To pieczywo żydowskie wypiekane od XVII
wieku. Prawdopodobnie pochodzi z Krakowa, w którym także wymyślono obwarzanki –
dzisiaj znane jako tradycyjne krakowskie wypieki. Te dwa ostatnie rarytasy różnią
się jednak zdecydowanie między sobą i nie przypominają ósemki jak precle.
Obwarzanki i bajgle mają kształt pierścienia z tą różnicą, że bajgle są lepione
z jednego paska ciasta a obwarzanki plecione z kilku pasków. Różni je też
średnica otworu. Bajgle mają małe do trzech cm. otwory podczas gdy obwarzanki
cechuje znacznie większa średnica otworów. Powierzchnia obwarzanka ma fakturę splotu
a bajgle są gładkie i miękkie. Teraz Zuza sięgając po swoje ulubione słodycze
od Dr Gerarda ma tę świadomość, że są to precle, których już nie pomyli z bajglem ani obwarzankiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz