Z
okazji nadchodzących świąt w moim mieście odbywa się kiermasz. Wybraliśmy się z
dziećmi zobaczyć, co oferują regionalni wytwórcy. Chcieliśmy kupić dzieciom
nowe koszyczki i tradycyjne serwety. Od samego początku było ciekawie. Zamiast na
kiermasz nasi milusińscy postanowili wybrać się na lody. Gdy ja czekałem w
kolejce, żona poszła na szybko zrobić zakupy. Potem z dzieciakami nie będzie
sprzyjających warunków. Niestety kolejka była długa, zanim doszliśmy do lady,
zdążyliśmy zjeść ciastka Listki z cukrem i polewą firmy „dr Gerard”. Po
słodkiej przekąsce poszliśmy poszukać Mamy. Spotkaliśmy ją przy stoisku z
ręcznie robionymi pisankami i innymi dekoracjami. Dzieci zobaczyły stoisko z
cukierkami, lizakami i obwarzankami. Zaczęły się licytować, co mamy kupić. Potem
kłóciły się czy te okrągłe słodycze to bajgle, precle czy obwarzanek? U mnie w
domu nazywamy je obwarzankami, aby nie wprowadzić ich w błąd w domu sprawdziłem
w necie. Wiedziałem, że „dr Gerard” w swojej ofercie ma precle w czekoladzie,
to kojarzyłem ich kształt. Ciastka te miały kształt przypominający ósemkę a te,
co kupiliśmy były okrągłe. W necie wyczytałem, że wszystkie te wypieki zostały
wymyślone prze wieloma wiekami w Europie. Z czego bajgle i obwarzanki prawdopodobnie
w Polsce. Precel powstał z ciasta pozostałego od wypieku chleba i ma swój
specyficzny kształt. Bajgle i obwarzanki są okrągłe, różni je fakt, że
obwarzanek powstaje, jako splot dwóch wałków ciasta, które przed pieczeniem
wrzuca się do wrzątku. Zarówno precle i obwarzanki są posypywane makiem lub
sezamem. Po wnikliwej analizie wyciągnąłem wniosek, iż te okrągłe kruche
pieczywo, kupione na kiermaszu było obwarzankiem. Było, ponieważ w ciągu kilku
minut zostało zjedzone. Jednak pytanie, co to było, nie dawało mi spokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz