wtorek, 8 października 2019

Dr Gerard na wycieczce.


Dr Gerard na wycieczce.

Jesienna wycieczka do Żelazowej Woli oraz do Wilanowa. W niedzielę o siódmej rano zbiórka na przystanku więc pobudka dobrze przed godziną szóstą. Za oknem ciemno a poprzednie dni zimne i deszczowe więc chciałam dobrze się zabezpieczyć na ten wyjazd. Przygotowałam termos z herbatą oraz kanapki oczywiście bez ciastek dr Gerarda nie było by wycieczki spakowałam do plecaka krakersy Mix solone do pochrupania bo droga długa i ciastka szkolne – herbatniki z galaretką o smaku agrestowym w polewie kakaowej. Pomyślałam, że należy wziąć parasole ale o okularach przeciw słonecznych to zapomniałam. A niedzielna pogoda była cudowna. Słońce oświetlało kolorowe, barwne liście na drzewach, krzewy oraz rozmaite pnącza wybarwiły się na kolory czerwieni oraz brązy. Można było robić przepiękne zdjęcia i napawać się kolorami polskiej jesieni. Najpierw zajechaliśmy do Żelazowej woli gdzie już na nas oczekiwał przewodnik. Oprowadził nas po dworku Fryderyka Chopina a dzisiejszym muzeum. To nie była moja pierwsza w nim wizyta i muszę powiedzieć, że wiele się tam zmieniło na korzyść. Park przepiękny. Przesympatyczny Pan przewodnik opowiedział nam historię rodziny Fryderyka i nie tylko. Nasz kompozytor w nim się urodził i mieszkał tam przez siedem miesięcy bo rodzina się przeniosła do Warszawy. Jednak dworek należał do rodziny Skarbków a ojciec Chopina służył tam jako guwerner.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz