poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Argumenty



   Marta siedziała w milczeniu i patrzyła – raz na filiżankę kawy, raz na ciastka które Piotr wsypał byle jak do pierwszej lepszej plastikowej miski. Myślała cały czas o tym, jak przekonać upartego męża aby skontaktował się z lekarzem rodzinnym. Zdawała sobie jednocześnie sprawę z tego, że to raczej będzie trudna sprawa… Natomiast Piotrek czuł się coraz lepiej. Nawet gorąco i dość wysoka wilgotność nie przeszkadzała jemu tak bardzo jak zazwyczaj. Siorbnął spory łyk kawy i spojrzał na stojącą na samym środku stolika miskę z ciastkami. Zastanawiał się nad tym, które z nich wziąć sobie na początek:
- ciastka Listki kruche
- Torcik zbożowy
- draże Maltikeks
- krakersy Goldfish
- wafelki Pryncypałki
Wszystkie te słodycze firmy Dr Gerard uwielbia… Marta również nimi nie gardzi – wręcz przeciwnie – uważa że są to najlepsze smakołyki na ziemi! Jednak aktualnie nie mogła przestać myśleć właśnie o tym, co właśnie ją dręczyło. Przerwała milczenie i rzekła do Piotrka:
- W ubiegły piątek byłeś na badaniu USG…
- No, ale lekarz stwierdził że wszystko jest w porządku…
- Kilka dni wcześniej wykryto tam ognisko tego paskudztwa – covid-19.
- No – nie zupełnie tam… Dokładnie to wykryto w szpitalu – 300 metrów od miejsca gdzie ja byłem.
- To punkt przyszpitalny. Mogło się to tam przecież przenieść.
- Owszem – mogło… Coś sugerujesz?
- Dziś rano miałeś takie dziwne objawy i źle się czułeś… Może powinieneś skontaktować się z lekarzem?
- E tam… Czuję się już bardzo dobrze! A to że rano wszystko mnie bolało i miałem stan podgorączkowy – to od grania w siatkówkę! A gardło i chrypka – bo szybko zjadłem duże lody na upale. Nie martw się Martusiu – jestem zdrowy jak krokodyl w Nilu!
   Marta dobrze wiedziała o tym, że przekonać Piotrka będzie ciężko. A w dodatku, to argumenty Piotrka jej nie przekonywały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz