piątek, 4 września 2020

Drugie śniadanie.

           Pierwszy tydzień nauki za nami. Dodam, że nauki stacjonarnej w budynku Szkoły. Na razie nie słychać o żadnym przypadku Covid-19 u nas. Cieszymy się bardzo. Dzieci mogą spotykać swoich rówieśników i nauczycieli. Pogoda zrobiła się jesienna, więc uczniom nie brakuje zabaw na dworze. My rodzice musimy sprawdzać, co na siebie włożyli, czy nie ubrali się zbyt lekko „przecież jest lato”. Szkoda, że tylko kalendarzowe. Na nasze głowy spadł obowiązek przygotowania drugiego śniadania. Tradycyjnie bułeczka z szyneczką lub masłem czekoladowym i coś słodkiego. Czyli co? Jakie słodycze im zapakować? A może owoce? Moja ślubna uważa, że owoce zawsze są dobrą przekąską i gorąco je wszystkim poleca. Słodycze również mogą być, ALE w niewielkiej ilości, raczej bez czekolady (by młodsi się nie brudzili), muszą być takie, które się nie kruszą i nie rozpuszczą pod wpływem temperatury. W moim domu nie ma problemu z taką przekąską. Firma „dr Gerard” w swojej ofercie ma Pełnoziarniste ciastka zbożowe Vit’am oraz krakersy Goldfish. W momencie, gdy dzieciaki domagają się czegoś czekoladowego, polecamy Torcik zbożowy „dr Gerard”. Jest to herbatnik zbożowy w czekoladzie. Czyli coś słodkiego i zdrowego w jednym.

          Oczywiście nie możemy zapomnieć o czymś do picia. Na myśli mam niegazowaną wodę mineralną a nie jakieś słodkie i gazowane napoje. Niedopuszczalne jest dawanie do szkoły jakichś energetyków albo czegoś z kofeiną.

          Podsumowując, do szkoły polecam kanapkę przygotowaną w domu, owoc, ciastka zbożowe i wodę mineralną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz