Powrót do szkoły.
Koniec szaleństw.
Wakacje dobiegły końca. Szybko czas minął. Lato nie do końca nas
rozpieszczało. Sierpień jednak nadrobił słonecznymi dniami i
można było plażować i wygrzewać się na piasku oraz korzystać z
uroków wakacji. A już nastał wrzesień a co za tym idzie rozpoczął
się nowy rok szkolny. Jednak tegoroczne rozpoczęcie szkoły
wyglądało zupełnie inaczej niż dotychczas. Po ponad pięcio
miesięcznej przerwie związanej z pandemią korona wirusa dzieci i
młodzież zasiadła w ławach szkolnych. W większości szkołach
nie było przysłowiowego pierwszego dzwonka. Uczniowie na galowo
poszli bezpośrednio do klas spotkać się z wychowawcą, oczywiście
po dezynfekcji rąk i z maseczkami. Nie łatwa to sytuacja dla
uczniów, nauczycieli i całego personelu szkolnego. Dla nas rodziców
ten rok szkolny jest też pełen obaw o to co będzie dalej jak będą
przebiegały lekcje. Wiadomo, że wszyscy potrzebują towarzystwa jak
również bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami i z
nauczycielami. Zdalne nauczanie to nie to samo. Wiadomo kiedy będzie
taka konieczność wynikająca z sytuacji w kraju to będzie trzeba
się przestawić. A teraz po pierwszym dniu nauki - do dzieła, głowa
do góry. Nie poddajemy się. Myślimy pozytywnie. Na osłodę
trudnej sytuacji na drugie śniadanie w plecaku znalazły się pyszne
przekąski dr Gerarda Kremisie
w mlecznej czekoladzie oraz Torcik
zbożowy. Od razu lepiej i
przyjemniej minął pierwszy dzień w szkole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz