środa, 9 września 2020

Przetwory na zimę.


Przetwory na zimę.

Moja spiżarnia prawie pełna. Przetwory na zimę zrobione. Pozostało jedynie zrobić jeżyny w cukrze oraz maliny, które sukcesywnie zbieram z ogródka. Jak również soki z czarnego bzu. Niestety przez ulewne deszcze te owoce różnie dojrzewają. Pojechałam za miasto aby je nazbierać i okazało się, że na jednej gałązce są już dojrzałe i zielone. A jak wiemy te zielony nie możemy używać do naszych przetworów. Ani oczywiście jeść na surowo owców bzu czarnego, ponieważ są trujące. Jednak po obróbce termicznej gotowaniu lub suszeniu pozbawione są już tych substancji. Ja akurat z kwiatów robiłam syrop wykrztuśny na kaszel oraz kwiaty moczyłam w cieście naleśnikowym i smażyłam jako deser. Pyszne a zarazem ciekawe w smaku. Trzeba spróbować. Suszony czarny bez kupuję w herbapolu ponieważ nie potrafię tego zrobić. Boję się, że spleśnieje. Potem parzę zimową, uodparniającą herbatkę z dodatkiem kwiatów dzikiej róży, lipy oraz imbiru. Będę robiła musy oraz soki z pigwy. Jeszcze jednak z dwa tygodnie. Pigwa ma mnóstwo witaminy C. Bardzo dobrze smakują musy z niej przygotowane. Są idealnym dodatkiem do herbatników, krakersów lub ciastek. Ja lubię chrupać, kruche ciastka Listki dr Gerarda posmarowane musem z pigwy lub do ciastek śniadaniowych wit’AM. Ma lekko kwaskowy smak. Dobre będą również własnoręcznie przygotowane powidła. Część słoiczków robię z dodatkiem czekolady a inne z dodatkiem cynamonu i kardamonu. Pachną i smakują niesamowicie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz