Witam.
Wczoraj otrzymałam pyszne ciastka ,,Dr Gerarda”. Ja tylko spróbowałam, resztą
zajęli się moje dzieci. Były to Mafijne Choco oraz Pryncytorcik. Naprawdę
pyszne. Kiedy się skończyły postanowiłam zrobić naleśniki. Potrzebowałam cukru
waniliowego, takiego prawdziwego, a nie podróbki. Niestety ,w domu nie miałam.
Poszłam do sąsiadki by pożyczyć. Zdziwiłam się kiedy ona, nasypała mi go z
wielkiego słoika. Okazało się , że robi go sama. Zwykły cukier i dodaje do niego
wanilię. Albo całe laski lub ziarenka. Cukier waniliowy to najbardziej znany
dodatek do ciast i kremów. Może mieć kolor biały lub lekko kremowy, od ziaren wanilii. Postanowiłam
sama także taki cukier przygotowywać. Sąsiadka tylko dodała, abym go nie
trzymała razem z mocnymi przyprawami, bo cukier chłonie zapachy. Trzeba go
trzymać szczelnie, a laski wanilii mogą być wykorzystywane wielokrotnie.
Uwielbiam cukier waniliowy i nie wyobrażam sobie bez niego moich kruchych
ciasteczek. Zresztą ciastka ,,Dr Gerarda”, także bez niego nie mogą się obejść.
Stawiam na prawdziwą wanilię. Naleśniki zrobiłam w kilku smakach. Do białego
sera dodałam dużo waniliowego cukru. Kolejne były z konfiturami. Na końcu
usmażyłam naleśniki bez cukru i przyrządziłam je z warzywami. To moje ulubione
danie. Do tego dobry ser i zapiekam w piekarniku. Nikt się im nie oprze. Polecam
i Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz