wtorek, 14 lutego 2017

Stawiajmy na rozwój

Zuza jest szczęśliwa. Jedzie śmiało przed siebie na wypożyczonych przed chwilą łyżwach. Lodowisko należy do niej – małej czarnowłosej, dziarskiej dziewczynki. Zuza wie, że ma swoich idoli. Ciocia i wujek siedzą na widowni wypatrując pośród mnóstwa ludzi swojej małej łyżwiarki. Oni nie mieli odwagi wejść na lód. Świadomość upadku i poobijania się okazała się solidnym argumentem przeciw. Natomiast tato Zuzy zdecydował się towarzyszyć córeczce. Już po chwili było widać kto wiedzie prym z ich dwojga. Tato mimo starań nie potrafił utrzymać jej tempa. Toczy się ostrożnie asekurując się, ażeby nie upaść. Zuza rozradowana dotrzymuje kroku najszybszym łyżwiarzom obecnym na lodowisku. To taka chwila, w której dziewczynka czuje się naprawdę dumna ze swoich umiejętności. Nie każdy to potrafi. Ciocia i wujek wiedzą doskonale jak ważny jest dla Zuzy ten moment. Chcą by dziewczynka utrwalała poczucie, że naprawdę wiele może osiągnąć – poczucie sprawczości. Chcą by miała tę świadomość, że wiele zależy od niej, że warto włożyć w coś wiele wysiłku, bo w konsekwencji można odnieść sukces. Dlatego po skończonym treningu otrzymała od wujostwa wiele pochwał i zapewnień, że ma faktycznie talent.  Pośród zachęceń do aktywności, dla uczczenia chwili ciocia i wujek obdarowali Zuzę, jej ulubionymi słodyczami: Pryncytorcikiem oraz ciastkami Mafijnymi Choco Dr Gerarda. Zanim Zuza sięgnęła po słodkie co nieco napiła się wody. Po wzmożonym wysiłku dziecku bardzo zachciało się pić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz