Cześć. Jest piękne
czerwcowe południe. Temperatura dochodzi do trzydziestu stopni w cieniu. Jutro moja
córeczka ma zakończenie roku przedszkolnego. W przypadku Tosi oznacza koniec
przedszkola. Od września zaczyna naukę w Szkole podstawowej. Wczoraj odebrałem
pamiątkowy album ze zdjęciami. Fotografie przedstawiały życie codzienne oraz
uroczystości przedszkolaków. Aż łezka zakręciła się w oku. Jak szybko oni
urośli a jacy byli mali i przestraszeni na początku? Jutro o trzynastej w
Przedszkolu jest uroczysta akademia. Mali artyści będą przedstawiać wiersze i
piosenki. Rodzice pewnie będą skrywać wzruszenie. Ale czy się da? Od kilku
tygodni mają naukę hymnu placówki, dzisiaj rano dostałem instrukcję, że w
czasie hymnu wszyscy będziemy stać, nawet rodzice. Oczywiście, gdy jest impreza
w przedszkolu to ja mam zajęcie. Będę odbierał tort i dostarczał „Zwierzaki
maślane”. Dla rodziców będzie kawa a dla
maluchów soczki. Jednak na tym nie koniec. Na 16.30 syn ma zakończenie sezonu
piłkarskiego. Rozegrają mecz z grupą skrzatów. W ten sposób Tomek zakończy
karierę Orlika. Od przyszłego sezonu grać będzie w Młodzikach. Co wiąże się ze
zmianą wielkości boiska i niektórych przepisów. Zacznie grać na „spalone”. Na tę
okoliczność przygotowałem dla kolegów słodycze dr Gerard. A dla moich piłkarzy
mam PryncyTorcik. Ciekawy jestem, na jakiego trenera teraz trafi. Kolegów część
już zna, ponieważ wcześniej już ze sobą grali. A w piątek zakończenie roku
szkolnego. Zacznie się. Tata, tata, tata, ona to on tamto. Co ja zrobię? Jak sobie
poradzę?
Trzymajcie za
mnie kciuki. Please!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz