Tak zaopatrzona w swoje rarytasy udała się do przedpokoju,
tu założyła obuwie i już mogła wyjść na klatkę schodową, jeszcze tylko
zakluczyła drzwi i już mogła ruszyć na dworzec kolei SKM gdzie umówiła się z
koleżankami. Po dotarciu do niego okazało się, że przybyła jako ostatnia z
dziewczynek, które to wyruszają na wycieczkę. Po chwili na peron wtoczyła się
kolejka SKM i dziewczynki zajęły miejsce w przedziale. Jako, że kolejka właśnie
w tej miejscowości rozpoczynała swoją podróż więc dziewczynki ze znalezieniem
miejsca siedzącego nie miały problemu. Już w trakcie podróży Ola zajadała się
ciachami takimi jak witam ciastko na dzień dobry oraz pryncytorcikiem od jej
zdaniem najlepszego producenta łakoci jakim jest Dr Gerard, częstując przy tym
swoje koleżanki tymi rarytasami, a one dopytywały się o nazwę producenta. Ola
udzielała im informacji na ten temat. Po przeszło pół godzinnej jeździe
dziewczynki dotarły do stacji docelowej. Tu swoje pierwsze kroki z dworca
skierowały na deptak. Na nim przechodziły obok kataryniarza, który to ubrany w
strój z minionej epoki z papugą na ramieniu przygrywał melodię na swoim
instrumencie, następnie koleżanki przechodziły obok klauna, który to żonglował
kilkoma piłeczkami jednocześnie. Na koniec wyprawy udały się na molo gdzie to
na ławeczce schrupały resztę rarytasów, które to wzięły z sobą. Wszystkie w
drodze powrotnej stwierdziły, że w najbliższym czasie wybiorą się jeszcze raz
na taką wyprawę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz