poniedziałek, 26 czerwca 2017

Grill u znajomych.

Ostatni weekend minął nam bardzo przyjemnie i miło, ponieważ dostaliśmy zaproszenie od naszych znajomych, którzy mieszkają na pięknej podgórskiej wsi, żeby ich odwiedzić.
Mamy już lato, długie dni i bardzo wysokie temperatury, więc trzeba z tego korzystać.
Pomyślałam sobie, że fajnie by było, aby zabrać dzieci autobusem, ponieważ jeszcze nie jechały.
Najpierw musiałam się rozejrzeć  w rozkładach jazdy autobusów, żeby jakoś tam dojechać,  a później poczynić szybkie przygotowania do wyjazdu.
Postanowiłam najpierw jechać do supermarketu i zrobić zakupy, żeby coś ze sobą zabrać.
Pogoda była  przepiękna, więc na pewno zrobimy jakiegoś grilla pomyślałam.
Zadzwoniłam do nich z propozycją, że może kupimy coś na grilla. Znajomi zaproponowali, żebyśmy kupili jakieś kiełbaski, a oni przygotują resztę.
Pojechałam do miasta, w supermarkecie kupiłam kiełbaski  oraz różne sosy i sałatki.
Przypomniałam sobie, że przecież oni mają dwójkę dzieci, szybko zawróciłam , a żeby kupić też coś słodkiego, bo przecież dzieciaki lubią słodycze.
Weszłam do sklepu, w którym jest  stoisko ze słodyczami i od razu wpadły mi w oko słodkości Dr Gerarda w kolorowych opakowaniach i przystępnych cenach. Ja już nieraz kupowałam produkty Dr Gerarda i wiem, że moim domownikom bardzo smakowały, więc bez żadnego zastanawiania się postanowiłam, że kupię  markizy Mafijne Choco, draże MaltiKeks oraz ciasteczka wit'AM Dr Gerarda.
Podróż się udała do znajomych zajechaliśmy na czas, dzieci już czekały na podwórku witając nas okrzykami. Nasza córka od razu im zakomunikowała, że my mamy coś dla nich.
Jak się później okazało ja kupiłam słodycze Dr Gerarda, a ona ze swoich oszczędności kupiła kredki i kolorowanki. Bardzo nas tym zaskoczyła, bo wcale się po niej nie spodziewałam, że  będzie mieć taki pomysł, ale to bardzo miło z jej strony. Chłopcy cieszyli się niezmiernie, a Ola jeszcze bardziej, że taką niespodziankę im zrobiła. Ogólnie mówiąc wycieczka na wieś bardzo się udała, wróciliśmy bardzo wypoczęci i zadowoleni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz