Pewnie każde dziecko czeka z utęsknieniem na zakończenie
roku szkolnego. Moja córka Kasia i syn Bartek wprost nie mogli się tego dnia
doczekać. W tym samym dniu po zakończeniu jadą na dwu tygodniowe kolonie letnie.
Za nim jednak poszli na uroczyste zakończenie roku i rozdanie zasłużonych
świadectw, to musieliśmy wstąpić do sklepu dla Małgosi po białą bluzkę, a
Bartkowi po spodnie. Dzieci szybko rosną i co roku muszę zaopatrywać je w
stroje galowe. Przy okazji ubrania na wakacyjny wyjazd. W tym celu
poświęciliśmy pół dnia jeżdżąc od jednego sklepu do drugiego. Na koniec
wstąpiliśmy po zakupy spożywcze. Kupiłam dzieciom parę ciastek produkcji Dr.
Gerarda. Tylko one spełniają ich wymagania. Tak naprawdę to wszyscy za nimi
przepadają. Dlatego zawsze są dodatkiem do codziennej kawy. Wzięłam parę dni
urlopu, by spakować dzieci i razem z nimi poszłam na mszę, a potem na
zakończenie roku. Z dobrym świadectwem, ale bez paska. Dzieci powiedziały, że w
przyszłym roku będzie pasek na świadectwie. Co roku tak mówią więc może kiedyś
doczekam się. Większość dzieci jedzie razem z moimi dziećmi na kolonie, bo
organizatorem jest gmina. Autokarem jadą do Krynicy górskiej i będą mieszkać w
internacie. Dla dzieci najważniejszy jest wyjazd, a nie super warunki. Na cały autobus
będzie dwóch opiekunów. Śpiewając żegnaj szkoło wsiedli do podstawionego
autokaru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz