poniedziałek, 26 czerwca 2017

„Szkolne party z Dr Gerardem”


Koniec roku szkolnego obfituje w różnego typu imprezy kończące edukację szkolną młodzieży. I w tym przypadku córka koleżanki przez cztery lata uczęszczała do szkoły im. Marka Kotańskiego , w której kilka klas kończyło teraz edukację. Uczniowie wszystkich tych klas zdecydowali więc, iż nie będą robić balu nad bale, tylko zorganizują luźną imprezę. Otóż w kwestii jedzenia postawili na szwedzki stół i każdy zadeklarował przynieść coś do jedzenia. Czy to robione, czy kupne, wszyscy coś od siebie dorzucili. Co do oprawy muzycznej, to zdecydowali się na zaprzyjaźnionego ze szkołą didżeja. Jedną  z klas ustroili jako salę balową. Nawieszali baloników, wstążek i wiele innych przeróżnych ozdóbek, zaś jadalnię ozdobili skromnie, by w trakcie jedzenia nic nie wpadło do talerza.

Na dwie godziny przed planowaną imprezą, młodzież zaczynała się schodzić i ustawiać na stole swój wkład, czyli sałatki, zakąski, przekąski, ciasta (i to całe blachy), Desery, Słodycze różnego kalibru, w tym oczywiście bardzo popularnego Dr Gerarda takie jak: MALTIKEKS, MAFIJNE CHOCO, PRYNCYTORCIKI, CRACERSY CLASSIC i wiele przeróżnych oraz przedziwnych Słodyczy.

Już w trakcie imprezy córka koleżanki odkryła, iż na stole było kilka Deserów z Deseroteki Dr Gerarda takich jak: Przekładaniec serowy z Krakersami i oliwkami, Placek budyniowy na Markizach Mafijnych z musem jabłkowym, Brownie z Pasją i jeszcze wiele smakowicie wyglądających słodkich rarytasów.

Młodzież bawiła się do późnych godzin nocnych, a jak mówili następnego dnia, Dr Gerard zachwycił podniebienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz