piątek, 8 września 2017

Dr Gerard – dla otuchy

Marta rozpoczyna nowe życie. Nowa szkoła, stancja, nowi znajomi. Jedynie współlokatorka z którą dzieli mieszkanie to dawna znajoma z gimnazjum. Pierwsza noc w nowym miejscu jest ważna. Rankiem dziewczyna bezskutecznie próbuje przypomnieć swój sen. Długo jednak nie zajmuje się tym, bo czas szykować się do szkoły. Zgodnie ze zwyczajem Marta przygotowuje sobie standardowe śniadanie: dwa jajka, płatki z mlekiem oraz Biszkopty z Galaretką Dr Gerard. Marta szybko uwija się w kuchni. Następnie z szafy wyciąga przygotowane wcześniej galowe ubranie. Chwila w kolejce do łazienki i dziewczyna jest już gotowa do wyjścia. Autobus komunikacji miejskiej wiezie Martę w stronę szkoły. Podekscytowana nastolatka z zadowoleniem ogląda mijane ulice. Zawsze marzyło jej się zamieszkanie w dużej aglomeracji, takiej jak ta. Marta nawet nie myślała, że tak prędko spełni się jej największe marzenie. Teraz zdaje się jej, że to tylko sen, z którego za chwilę się obudzi. Ale nie, to nie sen to rzeczywistość. Marta wysiada na docelowym przystanku i widzi przed sobą ogromny gmach szkoły. Za chwilę dziewczyna pozna nową klasę. Od wczoraj Marta wciąż żyje emocjami. Radość, strach, szczęście, niepokój mieszają się ze sobą dając jej niezłego kopa do działań. A teraz to po prostu punkt kulminacyjny jej doznań. Marta zatrzymuje się na chwilę aby ochłonąć. Jej uwagę przyciąga grupka młodzieży wychodząca ze sklepu obok szkoły. Może to jej nowi koledzy i koleżanki? – myśli dziewczyna. Korzystając z chwili swobody wchodzi do sklepu po jakąś słodycz – to rozprasza jej nerwy. Odruchowo sięga po ulubione Wafelki Pryncypałki. Z takim zaopatrzeniem może zaczynać dzisiejszy dzień pełen wyzwań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz