Marta rozpoczyna nowe życie. Nowa
szkoła, stancja, nowi znajomi. Jedynie współlokatorka z którą dzieli mieszkanie
to dawna znajoma z gimnazjum. Pierwsza noc w nowym miejscu jest ważna. Rankiem
dziewczyna bezskutecznie próbuje przypomnieć swój sen. Długo jednak nie zajmuje
się tym, bo czas szykować się do szkoły. Zgodnie ze zwyczajem Marta
przygotowuje sobie standardowe śniadanie: dwa jajka, płatki z mlekiem oraz
Biszkopty z Galaretką Dr Gerard. Marta szybko uwija się w kuchni. Następnie z
szafy wyciąga przygotowane wcześniej galowe ubranie. Chwila w kolejce do
łazienki i dziewczyna jest już gotowa do wyjścia. Autobus komunikacji miejskiej
wiezie Martę w stronę szkoły. Podekscytowana nastolatka z zadowoleniem ogląda
mijane ulice. Zawsze marzyło jej się zamieszkanie w dużej aglomeracji, takiej
jak ta. Marta nawet nie myślała, że tak prędko spełni się jej największe
marzenie. Teraz zdaje się jej, że to tylko sen, z którego za chwilę się obudzi.
Ale nie, to nie sen to rzeczywistość. Marta wysiada na docelowym przystanku i
widzi przed sobą ogromny gmach szkoły. Za chwilę dziewczyna pozna nową klasę.
Od wczoraj Marta wciąż żyje emocjami. Radość, strach, szczęście, niepokój
mieszają się ze sobą dając jej niezłego kopa do działań. A teraz to po prostu
punkt kulminacyjny jej doznań. Marta zatrzymuje się na chwilę aby ochłonąć. Jej
uwagę przyciąga grupka młodzieży wychodząca ze sklepu obok szkoły. Może to jej
nowi koledzy i koleżanki? – myśli dziewczyna. Korzystając z chwili swobody
wchodzi do sklepu po jakąś słodycz – to rozprasza jej nerwy. Odruchowo sięga po
ulubione Wafelki Pryncypałki. Z takim zaopatrzeniem może zaczynać dzisiejszy
dzień pełen wyzwań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz