Od Nowego roku postanowiłam zmienić swój wygląd począwszy od
odchudzania. Po prawie trzech miesiącach schudłam tylko dwa kilogramy. Trudno
się zmobilizować. Jak już nie mogę oprzeć się pokusie, to podjadam krakersy
Kanapki paprykowe lub krakersy cebulowe produkcji Dr. Gerarda. Bardzo lubię
smakołyki tego producenta. Chociaż się ograniczam, to kupuje moim domownikom. Przez zimę miałam
mniej ruchu. Troszkę pracy na działce pomoże mi w odchudzaniu. Oprócz tego zarejestrowałam się do centrum
otyłości. Może lekarz i dietetyk bardziej mnie zmobilizuje i rozpisze
odpowiednią dietę. Nie mówiłam tego
mężowi, ani dorastającym dzieciom. Tak bardzo mi zależy, że tylko o tym myślę.
Moim wsparciem w tym postanowieniu jest przyjaciółka. Razem dyskutujemy o
naszych wyglądach. Wiosna sprzyja także do kupienia sobie nowej kolekcji ubrań.
Razem z koleżanką pojechałyśmy w sobotę po ciuszki. Ja kupiłam wygodne buciki i
granatową sukienkę, a Małgosia spodnie i bluzkę. Pod wieczór byłyśmy umówione w
salonie piękności. Na początek zleciłam fryzjerce zmianę fryzury. Ścięłam swoje
długie włosy, które miałam ciągle związane w kucyk. Nowa fryzura odmłodniała
mnie o parę lat. Potem henna, manikiur i solarium. Oczywiście Małgosia też
zrobiła się na bóstwo. Po wyjściu z gabinetu byłyśmy lżejsze o parę stówek.
Domownicy od razu zauważyli zmianę
mojego wyglądu. W niedzielę mieliśmy zaproszenie na obiad do rodziców męża. Na
tą okazję ubrałam moją nową sukienkę i nowe buty. Tym wystrojem mile
zaskoczyłam męża. To mnie podniosło na duchu i nabrałam przekonania o
słuszności mojej decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz