poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Rowerowa wyprawa


Rowerowa wyprawa

 

. Kiedy pogoda odpowiada takie wyprawy rowerowe organizujemy dosyć często. Wiadomo musi to być grupka ludzi znająca się na tej dyscyplinie sportu, w naszej grupie są dwie osoby które jeżdżą na tandemie, jeden z nich jest z dysfunkcją wzroku, wspaniale się dogadują niema większych problemów. Dzisiaj zbiórka w naszym klubie, zebraliśmy się poto aby omówić niektóre sprawy klubowe, nazbierało się wiele spraw organizacyjnych dotyczących naszego wyjazdu. Do tego spotkania towarzyszyły nam, słodycze od Dr Gerarda, a były to przeróżne łakocie tego producenta: krakersy cebulowe, krakersy kanapka, jungle czekoladowe. Podana kawa, herbata przez p. Krysie tworzyły miły klimat do rozmowy. Tak jag było uzgodnione w sobotę rano stawiło się dwunastu zawodników, amatorskiego kolarstwa, i na czele z naszym kierownikiem klubowym wyruszyliśmy w drogę. Pogoda jak na razie sprzyjała naszej rowerowej wyprawie, wiatr był nieduży bardziej z prawej strony, do przejechania mieliśmy około stu kilometrów temperatura około piętnastu stopni. Przewidywane były trzy przystanki, wiadomo, że może wypaść nie przewidziany defekt, droga którą jechaliśmy wiodła poprzez uprawne pola, lasy ruch na drodze był niewielki. Postój który zrobiliśmy był położony pośród lasu rozłożyliśmy się na ławkach wyjmując zapasy z plecaka. Kawa z termosu budowała mój organizm, ciastka mafijne lemon smakowały wybornie podczas takiej wyprawy rowerowej. Postój pośród lasu był cudowny wypełniał nasze płuca zdrowym powietrzem, ale niestety musieliśmy ruszać w dalszą drogę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz