poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Zakupy

Dzis udalam sie na zakupy spozywcze, do zwyklego marketu blisko mojego domu. Mialam sporzadzona liste, ktorej chcialam sie mocno trzymac aby nie stracic znow majatku na glupoty. Jednak trzymanie sie listy troche mnie przeroslo po wejsciu do dzialu slodyczy. Jak tu sie oprzec tylu slodyczom. Na polce lezaly krakersy kanapki paprykowe, ciastka jungle, czekoladki pasja a to wszytko od dr. Gerard. Nie potrafilam sie oprzec, wzielam kazdego rodzaju po opakowaniu. I na nic moje trzymanie sie listy, bo zawsze koncze na dziale slodyczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz