Witam.
Pewnego dnia , robiłam porządki w starych dokumentach. Podjadałam ciastka
Jungle ,,Dr Gerard” i przeglądałam papiery. Znalazłam list, który nie
wiedziałam skąd się tu znalazł i kim był Janek. Oto on.
Witaj
Janku,
Mam
nadzieję, że u Ciebie wszystko ok, bo u mnie ostatnio było gorąco. Zostałem
okradziony. Ukradli mi dowód osobisty i kartę bankową. Kradzież nastąpiła w
autobusie, kiedy jechałem do banku. Złodzieje zrobili sztuczny tłok w autobusie
i już nic nie miałem. Dobrze , że szybko się zorientowałem, i nie byłem sam.
Kiedy wysiadłem z autobusu, podszedł do mnie mężczyzna i poprosił żebym
sprawdził czy mam dokumenty. Niestety nie miałem. Jak się okazało policjant tajniak
poprosił, abym udał na się na pobliski komisariat. Moje nerwy sięgały zenitu. Na
posterunku, złożyłem zeznania i musiałem rozpoznać chłopaków, którzy stali w
autobusie obok mnie. Poznałem. Policja miała już ich na oku. Będzie czekała mnie jeszcze
rozprawa. Ale wszystko odzyskałem. Policjant poradził mi, abym nie nosił
dokumentów razem z pieniędzmi. Ty też o tym pamiętaj. W razie kradzieży lub
zagubienia od razu trzeba zgłaszać to na policję, oraz do banku. Trzymaj się. Krzysztof.
Spytałam
męża, czy cos na ten temat wie. Nic. Tajemnicza sprawa. Muszę popytać rodziny,
może ona coś na ten temat wie. Teraz idę po zakupy, bo z tego wszystkiego
zjadłam wszystkie słodycze ,,Dr Gerard”. Teraz kupię baton Pryncypałki Mini i
ciastka Mafijne Cytrynowe. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz