piątek, 20 kwietnia 2018

Wiosenny wyiazd


Wiosenny wyjazd

 

Weekend można powiedzieć jak każdy poprzedni, jednak to nie jest tak. Słoneczko coraz większy zatacza krąg, Uciekliśmy z miasta chociaż na trzy dni na wieś, pooddychać świeżym wiosennym powietrzem, obejrzeć tą naturalność która jest taka piękna czego w mieście nie widać. Krakersy kanapki, jungle czekoladowe od Dr Gerarda, i pomaszerowaliśmy z Bartkiem do lasu, polnymi krętymi ścieżkami. Zieleń soczysta tej trawy która się rozlegała wokół nas, przypominała mi moje dziecinne lata spędzane tutaj. Kasia została w domu z babcią aby pomóc w posprzątaniu domu, przede wszystkim myciu okien i podobnych rzeczy, dziadkowie ze względu na wiek nie są w stanie podołać pewnych rzeczy. Wywrócone drzewo przez wichurę pozwoliło nam chwilę usiąść, aby odsapnąć, powietrzże w lesie sosnowym było pełne jodu, więc nabieraliśmy pełne płuca, krakersy kanapki smakowały jak nigdy dotąd. Mieliśmy spędzić kilka chwil a spędziliśmy ponad godzinę. Wracając udaliśmy się nieco inną drogą, tuż nad rzeką, podchodząc zobaczyliśmy jakiego bałaganu mogą dokonać bobry które zagnieździły się akurat, w tym miejscu, gdzie za młodych lat przychodziłem aby sobie powędkować. Kiedy wróciliśmy do domu kolacja była prawie gotowa, świeże smażone ryby z dziadkowego stawu, od których zapach rozchodził się w całym domu, na deser pyszne ciasto, lemon bez pieczenia ze strony Dr Gerarda wypieki od serca- przepisy, które wszystkim smakowało

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz