No to mamy już miesiąc czerwiec Jego początek jest tak samo
gorący jak jego poprzednik, a w szczególności jego końcówka. Właśnie w jeden z
tych gorących weekendów państwo Kowalscy postanowili spędzić nad jeziorem.
Właśnie na ten pomysł aby tak spędzić wolny czas wpadła pani Krystyna, a jej
mąż jak i córka ochoczo się zgodzili. Z wyborem
miejsca gdzie się mają udać nie mieli problemu gdyż te mieli już z góry
upatrzone. W miejsce, które się mieli udać już jeździli od paru dobrych lat bo
byli tam po raz pierwszy gdy ich córka była jeszcze mała, a teraz to jest już
pannica. Domek, który wynajmowali mieścił się wśród drzew w ocienionym miejscu
i zaledwie kilka metrów od wody jeziora. Pan Witold znajdował nawet czas aby
oddać się swojemu hobby i trochę powędkować. Prowiantem zajmowała się pani
Krystyna i nie zapominała ona o czymś słodkim aby wziąć z sobą do porannej jak
i poobiedniej kawy, a do tych słodkości można zaliczyć ich ulubione ciacha
takie jak witam ciastko na dzień dobry oraz prynci torcik od ich zdaniem najlepszego producenta
tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Teraz już tylko pozostaje im
czekanie tego upragnionego weekendu aby udać się nad jezioro. Ale i jeszcze
muszą się przygotować do wyjazdu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz