piątek, 5 października 2018

Wyprawa na ryby cz.2


W trakcie rozmowy jaką to toczył pan Witold z kolegą ustalali oni coraz więcej szczegółów. Po pierwsze ustalili oni, że na ten wypad na ryby pojadą samochodem pana Witolda i zaproponują jeszcze jednemu koledze wędkowanie nad rzeką bo właśnie takie miejsce ustalili. Wreszcie po dość długiej rozmowie gdy wszystko ustalili przerwali rozmowę. Tak jak ustalili podczas rozmowy to teraz pan Witold dzwonił do następnego kolegi aby i jego zaprosić na wędkowanie. Gdy tylko rozmówca jego usłyszał, że jest okazja wybrać się na ryby to bez wahania wyraził zgodę na swoje uczestnictwo w tym wypadzie. Gdy i to zostało już ustalone to pan Witold z dużym zadowoleniem przerwał połączenie i odłożył telefon z powrotem na ławę, a sam powrócił do chrupania swoich ulubionych łakoci, a należały do nich takie rarytasy jak ciastko francuskie posypane sezamem oraz markizami od jego ulubionego producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Po chwili podjął rozmowę z żoną informując ją o swoich planach na najbliższą sobotę, czyli, że wraz z kolegami udaje się na wędkowanie. Pani Krystyna przyjęła to do wiadomości mówiąc, że i tak nic nie planowała na ten dzień i zaczęła podbierać ciacha swojemu mężowi za którymi to tak samo jak i jej mąż przepadała. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz