środa, 27 lutego 2019

Kosze wdzięczności

Witam. Ktoś kiedyś zadał mi pytanie. Czego najbardziej pragniesz w życiu. Nie myślałam wcale,. Od razu powiedział zdrowia dla moich dzieci. A żeby nie było tak poważnie dodałam, i dużo, dużo słodyczy ,,Dr Gerard”. Mnóstwo ciastek Ghosters o smaku keczupowym i serowym, Draże. Wszyscy się zaśmialiśmy. Jak się później okazało, zdrowie dzieci nie było takie jak mi się marzyło. Moja córka zachorowała i czekała ją operacja. Trzeba mieć zdrowie , żeby chorować . to naprawdę prawda. Żeby znaleźć dobrego lekarza, który zajmie się córką, trzeba było zjeść kilo soli. Jednak udało się. W ramach podziękowania przygotowałam sobie wcześniej małe koszyki ze słodyczami ,,Dr Gerard”. to miało być skromne podziękowanie, za udzielenie pomocy w różnych sytuacjach. Operację bardzo przeżywałam, ale nie mogłam dać po sobie poznać , że się boję. Pocieszałam córkę , że wszytko będzie dobrze i chyba sama siebie też. Podjadałam ciasteczka, na ukojenie nerwów. Pryncypałki wafelki w czekoladzie ,,Dr Gerard” dodawały mi siły. Dzięki Bogu, operacja się udała . Teraz czekamy na wyniki, ale wierzę , w to że wszystko będzie dobrze. Wiecie sami, jak to jest kiedy ktoś z bliskich Wam choruje. Chciało by się przejąć całą chorobę na siebie, lecz to nie jest możliwe. Koszyczki z ciasteczkami ,,Dr Gerard” zrobiły furorę, niby nic, a jednak cieszyło osoby , które były nimi obdarowane. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz