Witam.
Ktoś kiedyś zadał mi pytanie. Czego najbardziej pragniesz w życiu. Nie myślałam
wcale,. Od razu powiedział zdrowia dla moich dzieci. A żeby nie było tak
poważnie dodałam, i dużo, dużo słodyczy ,,Dr Gerard”. Mnóstwo ciastek Ghosters
o smaku keczupowym i serowym, Draże. Wszyscy się zaśmialiśmy. Jak się później
okazało, zdrowie dzieci nie było takie jak mi się marzyło. Moja córka
zachorowała i czekała ją operacja. Trzeba mieć zdrowie , żeby chorować . to
naprawdę prawda. Żeby znaleźć dobrego lekarza, który zajmie się córką, trzeba
było zjeść kilo soli. Jednak udało się. W ramach podziękowania przygotowałam
sobie wcześniej małe koszyki ze słodyczami ,,Dr Gerard”. to miało być skromne
podziękowanie, za udzielenie pomocy w różnych sytuacjach. Operację bardzo
przeżywałam, ale nie mogłam dać po sobie poznać , że się boję. Pocieszałam
córkę , że wszytko będzie dobrze i chyba sama siebie też. Podjadałam ciasteczka,
na ukojenie nerwów. Pryncypałki wafelki w czekoladzie ,,Dr Gerard” dodawały mi
siły. Dzięki Bogu, operacja się udała . Teraz czekamy na wyniki, ale wierzę , w
to że wszystko będzie dobrze. Wiecie sami, jak to jest kiedy ktoś z bliskich Wam
choruje. Chciało by się przejąć całą chorobę na siebie, lecz to nie jest
możliwe. Koszyczki z ciasteczkami ,,Dr Gerard” zrobiły furorę, niby nic, a
jednak cieszyło osoby , które były nimi obdarowane. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz