środa, 27 lutego 2019

„Spóźnialskie”

Ostatnio świętowaliśmy urodziny Oli, na których planowo miała być jeszcze koleżanka z domu środowiskowego, ale niestety coś jej wypadło i nie mogła przyjść. Jak to mawiają „co się odwlecze, to nie uciecze” i tak też się stało. Tydzień po urodzinach, podczas zajęć w domu środowiskowym, Agnieszka zapowiedziała, że wpadnie w pourodzinowe odwiedziny. Całe szczęście, że niedziela handlowa się trafiła, gdyż Ola całkiem zapomniała pójść w sobotę zrobić zakupy, zaś jej mama akurat w sobotę i niedzielę była w pracy, więc żelaznej rezerwy Dr Gerarda również nie było. Koleżanka z córką zapowiedziały, że wpadną po południu, także Ola po śniadaniu pośpiesznie wyruszyła do marketu między innymi w celu zakupu słodyczy do kawy, gdyż tort już kilka dni wcześniej się rozpłynął i nie było po nim śladu, a nie wypada przecież, by stół świecił pustkami. Pierwsze kroki skierowała na dział Słodyczy i, ku jej szczęściu, na pierwszym regale gościł Dr Gerard, a dzięki mamie miała już wyrobiony gust w tej kwestii. Pierwsze do koszyka wpadły Pryncypałki – wafelki w czekoladzie, drugie - ciastka mafijne, a dodatkowo dla Weroniki, córki Agnieszki, kupiła Draże. Zastanawiała się jeszcze nad słonymi przekąskami, ale ciastka Ghosters o smaku keczupowym i serowym (nowość od Dr Gerard) wzięły górę, więc również powędrowały do koszyka. I bardzo dobrze, bo dziewczyny miały co pochrupać. Ola, do czasu przyjścia dziewczyn, zdążyła rozpakować zakupy i przygotować stół oraz rozłożyć słodycze do kawy. Na wejściu posypały się życzenia urodzinowe oraz wręczony został skromny prezent, a w nim opakowanie Pryncypałek-wafelków w czekoladzie. Gdy dziewczyny skupiły wzrok na stole, wybuchnęły gromkim śmiechem na widok dokładnie tych samych słodyczy na stole. Popołudnie upłynęło im niezwykle słodko, wesoło i szybko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz