czwartek, 28 lutego 2019
Wyjazd w góry
W ferie zimowe, które miały u nas miejsce w styczniu wybraliśmy się z mężem w góry. Zakwaterowaliśmy się w małej miejscowości niedaleko Zakopanego. Chcieliśmy jednocześnie być blisko cywilizacji i daleko od niej. Blisko tylko dlatego aby mieć wszędzie blisko: do sklepów, do aquaparku, na stoki czy do komunikacji międzymiastowej aby móc wszędzie dojechać. Na szczęście się nam to udało. Każdy dzień był inny. Pierwszego dnia zakwaterowaliśmy się w hotelu dość wcześnie, zeszliśmy na śniadanie a po śniadaniu wyruszyliśmy poznać miejscowość i okoliczne atrakcje, po dość długim spacerze w temperaturze minusowej, nieco zmarznięci wróciliśmy na obiad do hotelu. Obiad bardzo szybko nas rozgrzał, po obiedzie udaliśmy się na odpoczynek do swojego pokoju. Jakieś dwie godzinki po obiedzie zrobiliśmy sobie kawę. Jak to mamy w zwyczaju do kawy zawsze musi być coś słodkiego, co umili nam popołudnie. Tym razem były to ciastka mafijne dr. Gerarda, które zresztą lubię chyba najbardziej z całej oferty dr. Gerarda.. Po jakże pysznym odpoczynku znów mieliśmy mnóstwo siły i ochoty na wycieczki po okolicy naszego hotelu aby jak najlepiej poznać otaczający nas teren aby móc łatwiej się poruszać przez kolejne dni pobytu. A kolejne dni naszego pobytu w naszych pięknych polskich górach opowiem w kolejnych blogach. Także zapraszam Was serdecznie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz