poniedziałek, 18 lutego 2019

Zimowy urlop cz.7


I tak po przyjeździe do mieszkania z zakupów, które to zrobił w sklepie sportowym zajął się jedną z ostatnich rzeczy, które to miał w planie. Do tych rzeczy należało, wymiana wiązania. Razem z rzeczami, które to kupił w sklepie sportowym wziął jeszcze z sobą z samochodu siateczkę w, której to miał po paczce swoich ulubionych rarytasów, a należały do nich takie łakocie jak rurki oraz ciastka Mafijne oczywiście od swojego ulubionego producenta tych słodkości jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Ciastka te wsypał do półmiska i postawił go na podłodze obok nich położył narty w których to ma wymienić wiązanie, a sam zajął miejsce pomiędzy nimi, Ruch ręką do półmiska i już degustuje się swoimi ulubionymi ciastkami jak już wspomniałem, a w ręce teraz trzymając nartę zaczął wymieniać wiązanie. Z początku miał problem z odkręceniem starych śrub ale po jakimś czasie udało mu się wykonać tą czynność. Pan Witold nie spiesząc się wreszcie zakończył pracę związaną z naprawą wiązania u jego nart. Odstawił je na swoje miejsce i teraz zajął się odstawieniem półmiska ze swoimi rarytasami. Jeden rzut okiem na półmisek uświadomił mu ileż to schrupał ich przy wykonywaniu minionej pracy. Teraz pozostało mu jeszcze spakować się na wyjazd, co też postanowił zrobić jutrzejszego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz