wtorek, 18 czerwca 2019

Postanowienie sportowe cz.7


I tak nadszedł ten dzień kiedy to obie koleżanki umówiły się na zakupy w sklepie sportowym, a dokładniej to popołudniowa pora tego dnia i po pracy. Pani Krysia zjawiła się jak się mówi troszkę wcześniej i teraz chrupiąc swoje ulubione ciastka takie jak Pryncypałki oraz słone przekąski oczywiście od swojego ulubionego wytwórcy tych wyrobów jakim jest ich producent Dr Gerard, jakich dość pokaźną ilość miała w siateczce oglądała rzeczy znajdujące się na wystawie sklepowej. W jej środkowej części dostrzegła właśnie wystawione obuwie sportowe i jak głosił napis koło nich to właśnie dla osób uprawiających taką dyscyplinę sportu jak bieganie, a tym samym to właśnie dotyczyło niej. Wreszcie po przysłowiowym kwadransie podeszła do niej jej koleżanka i się z nią przywitała, a od pani Krystyny na przywitanie została poczęstowana oczywiście, że ciachem. Obie panie po chwili weszły do sklepu i nie podeszły do sprzedawcy tylko zaczęły przyglądać się rzeczom znajdującym się w sklepie, komentując to co zauważyły, bo tak postanowiły iż najpierw same się trochę rozglądną po pułkach sklepowych. Sklep ten był rzeczywiście, że duży i znajdowało się w nim kilka stanowisk gdzie byli obsługiwani klienci. Ruch był w nim nie specjalnie duży, więc koleżanki mogły poruszać się w nim w sposób dogodny dla nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz