poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Rok szkolny tusz tusz


Rok szkolny tusz tusz

 

Jeszcze w ten we ket mogliśmy sobie pozwolić na niezbyt długi wyjazd nad wodę zabraliśmy ze sobą nasze córki Jeesykie i młodszą Nikole i w drogę, po drodze kupiliśmy ciastka listki kruche, torcik zbożowy od dr. Gerarda. Woda w zalewie była taka sobie, dobrze, że było piaszczyste dno to nie zraziło Nikoli do wejścia do wody, mogła poprawić swoje umiejętności w pływaniu. W drodze powrotnej odwiedziliśmy znajomych, byli miło zaskoczeni, że zajechaliśmy do nich, są bardzo gościnni, Jacek odpalił grilla, aby nas ugościć, gościnność ta przedłużyła się tak, że przenocowaliśmy u nich. Zosia weszła na stronę internetową dr. Gerarda aby znaleźć przepis na pyszny jabłecznik na kruchym spodzie z musem jabłkowym, był to miły gest z jej strony, wiedziałem, ze zrobiła to dla nas. Dziewczynki ponaglały nas abyśmy wracali do domu ponieważ trzeba było poczynić niezbędne zakupy które są potrzebne do szkoły. Viola zrobiła kilka notatek co potrzebne dziewczynkom do szkoły, więc wyruszyliśmy na miasto aby dokonać zakupów, było naszym błędem, że zabraliśmy dziewczyny. Zaczęły marudzić, że to nie takie nie taki kolor, że ona tego nie chce i tak dalej, musieliśmy wziąć sprawę w swoje ręce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz