Dwa miesiące temu znajomi zaprosili nas do siebie na kawę i ciasto. Miałam w pracy urwanie głowy, więc stwierdziłam, że dobrze będzie się trochę odstresować i pojechaliśmy.
Po drodze kupiliśmy herbatniki Alusie Aloha kokos, i wafelki czekoladowe Pryncypałki Dr Gerarda. Wchodząc do nich, od razu na stół wyłożyłam słodycze Dr Gerarda.
Usiedliśmy do stołu, Ania przyniosła filiżanki z kawą i pięknie pachnące ciasto.
Pytam ją czy sama piekła to ciasto, a ona mówi, że tak, bo teraz to ona ma takiego pomocnika, który za nią prawie wszystko zrobił. Zabrała mnie do kuchni i pokazała mi robota, który ma bardzo dużo różnych czynności między innymi ugniatanie, gotowanie na parze, i jeszcze do tego książkę z przepisami, która prowadzi cię krok po kroku, co i jak trzeba robić.
Ania mówi, że pokaże mi, jak szybko można przygotować fajne ciasto. Podała mi tortownicę i mówi, żebym wyłożyła ją herbatnikami Alusie Aloha kokos Dr Gerarda, a ona szybciutko swoim robotem zrobi masę czekoladową na nasze wspólnie zrobione ciasto na ciastkach Dr Gerarda. Bardzo mi się spodobał ten robot stwierdziłam, że pewnie dużo by mi pomógł w kuchni. Mąż słysząc to dał mi nadzieję, że przecież niedługo Mikołaj, a Święty Mikołaj przynosi prezenty, więc może i o mnie pomyśl. Powiedziałam, że przecież byłam grzeczna, a, kto powiedział, że to tylko dzieci dostają prezenty, tym razem to chyba ja też mogę na niego liczyć, więc razem z dziećmi będziemy na niego czekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz