Witam.
Za oknem spadł pierwszy śnieg. Szybko ubrałam się i postanowiłam pospacerować.
Kiedy byłam gotowa do wyjścia, weszłam do kuchni, i wzięłam kilka ciastek czyli
herbatników ,,Dr Gerard”. Nim zeszłam na dół, już je wszystkie zjadłam.
Słodycze firmy ,,Dr Gerard” na pewno ogrzeją mnie od środka. Na dworze było
biało, żadnych śladów na śniegu. Ucieszyłam się, że będę pierwsza. Spacerowałam
po osiedlu, śnieg ponownie zaczął padać. Ma to swój urok. Nie chciało mi się
wracać do domu, ale troszkę zmarzłam. Wstąpiłam do sklepu i kupiłam słodycze
,,Dr Gerard”. Jeszcze pospacerowałam pomiędzy półkami, i tak mi zleciało pół
godziny. Kiedy wyszłam ze sklepu, zostałam zaskoczona przez pogodę. Zamiast
sypiącego śniegu, zaczął padać deszcz. Deszcz, i to siarczysty, a ja nie miałam
parasola. Zamiast powolnego spaceru, do domu czekał mnie bieg. Biegłam uważając
na topiący się śnieg, zaczęło robić się ślisko. Czułam jak przemakam, ale fakt
bieg i myśli o ciastkach czyli herbatnikach ,,Dr Gerard” rozgrzewały mnie na
maksa. Kiedy wpadałam do domu, byłam przemoczona, w butach mi chlupało. Szybko
się przebrałam, i wzięłam gorący prysznic. Potem gorąca herbata malinowa z cytryną.
Kiedy herbatka była gotowa, wyłożyłam na talerz ciastka Alusie Aloha kokos ,,Dr
Gerard”. I w takim towarzystwie spędziłam popołudnie. Ciastka Alusie Aloha kokos ,,Dr Gerard” umilają mi
takie dni. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz