piątek, 16 czerwca 2017

Ludzie lubią dobre ciastka




   Miła pani doradzała mi, abym kupił sobie jeszcze jakieś inne ciastka. Nie byłem jednak do tego zachęcania całkiem przekonany. Nie żebym miał coś przeciw tym ciastkom, ale pomyślałem sobie że te już mi wystarczą. Pani przekonywała mnie, że przecież nie muszę zaraz zjeść wszystkich – a jak wrócę do domu, to poczęstuję żonę… Skłamałem że nie mam żony… Jednak pani uparcie zachęcała do kupna, mówiąc że jak nie żonę to przyjaciółkę, albo sąsiadkę… Odpowiedziałem że nie mam w co zabrać tylu tych ciastek. Na to również pani miała natychmiastową odpowiedź, że gratisowo zapakuje mi w piękną torbę! Po tym argumencie skapitulowałem. Gdyby to nie były słodycze firmy Dr Gerard, to nie dałbym się namówić. Ale do tych mam słabość. Stwierdziłem w końcu, że chyba dobrze zrobiłem kupując te wszystkie ciastka… Jak wrócę do domu, to zaglądnę na stronę internetową Dr Gerarda – może znajdę jakiś ciekawy przepis na deserotece…, to zrobię jakiś deser. Chodziłem sobie od stoiska do stoiska i patrzyłem co też tam jest takiego ciekawego. Od czasu do czasu, przegryzałem smaczne ciasteczka zakupione przed chwilą. Raz „Mafijne Choco”, to „Maltikeks”, albo „zwierzaki maślane” lub” Wit'am - ciastka na dobry dzień”… Jak zaobserwowałem, to bardzo wiele osób również chrupało sobie takie ciastka. Zaciekawiło mnie stoisko z historycznymi książkami naszego regionu. Nawet kupiłem sobie dwie pozycje, ale natychmiast wpadło mi w oko to, że pan który sprzedawał książki, miał identyczną torbę jak ja z ciastkami, do której co jakiś czas sięgał i podjadał sobie smaczne wyroby firmy Dr Gerard.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz