poniedziałek, 19 czerwca 2017

Oferty

Witam. Pewnego słonecznego poranka, kiedy siedziałam przed komputerem i podjadałam pyszne ciastka ,,Dr Gerard”, usłyszałam dźwięk dzwonka w telefonie. Muszę dodać, że kruche ciastka rozpływały się w ustach. Pyszne Mafijne Choco dostałam od sąsiadki, za podlewanie  kwiatów podczas jej nieobecności. Wrócę teraz do telefonu. W telefonie jakaś obca pani, namawiała mnie na tanie kosmetyki. Super perfumy i kremy za niską cenę. Słuchałam przez dziesięć minut i podziękowałam za ofertę. Po prostu nie interesowała mnie. Słuchałam z grzeczności wiem, że to nie lekka praca. Po pół godzinie znów zadzwonił telefon i ponownie składano mi ofertę na kosmetyki. Cierpliwie wysłuchałam i podziękowałam. Potem pokrzątałam się po mieszkaniu i wyruszyłam do miasta. Miałam zrobić zakupy. Kiedy byłam w sklepie, znów miałam telefon i znów z ofert ą, tym razem tanich i markowych ubrań. Proponowano mi katalog itp. Podziękowałam po raz kolejny. Po dwudziestu minutach, kiedy stałam przy półkach z asortymentem ,,Dr Gerard”, usłyszałam telefon. No oczywiście znów reklama. Lekko byłam już zdenerwowana, czy oni uwzięli się dziś na mnie? Takie pytanie zadałam sobie. Do koszyka włożyłam Pryncytorcik ,,Dr Gerard”. Ruszyłam do kasy. Wychodząc ze sklepu , kolejny usłyszałam telefon z ofertami z księżyca. Postanowiłam, że nie będę już dziś odbierać żadnych telefon od numerów które nie znam. To był szalony dzień. Wieczorem opowiadałam mężowi ile miałam dziś ofert. Pozdrawiam.

1 komentarz: