piątek, 15 września 2017

Spojrzenie w przeszłość



Powrót do szkoły, jesień – to czas nostalgii i smutku? Nic z tych rzeczy! Wielu ludzi uwielbia ten czas twierdząc, że jesień jest najprzyjemniejszą porą roku. Marta należy właśnie do tych osób. Odkąd dziewczyna zamieszkała w mieście zdała sobie sprawę, że jesień ma w sobie coś ujmującego oraz romantycznego. Codziennie wracając Starym Miastem ze szkoły odkryła coś wspaniałego. Chwilami czuje się jakby nagle czas się cofnął. Gdy wiatr powieje a na ulicę z delikatnym łoskotem opadną żółte, jesienne liście wyczuwa nagle coś ulotnego. Wyczuwa wszechobecny klimat dawnych czasów, gdy ulicami jeździły zaprzęgi konne a ludzie chodzili w strojach sprzed lat. Jest to doznanie tak niezwykłe, tak fascynujące, że dziewczyna, gdy tylko pogoda sprzyja woli wracać do domu pieszo właśnie po to by poczuć to jeszcze raz. Czasami  wędrując trotuarem, gdy ma trochę pieniędzy zachodzi do swojej ulubionej kawiarni by kolejny raz zamówić gorącą czekoladę oraz biszkopty z galaretką. Pijąc rozgrzewający napój patrzy przez okno na ulicę i ma wtedy wrażenie, że wszystko jest dokładnie tak jak sprzed laty – wystrój oraz klimat. Ma wrażenie, że idealnie pasuje do tego świata – wszystko jest tak jak być powinno. Rozmyślając o tym czuje się bogatsza duchowo i szczęśliwa. Później czar pryska jak bańka mydlana. Dziewczyna wraca do domu do codzienności ale to co przeżyła zostaje w niej, wypełnia pewną lukę. Na chwilę Marta zatrzymuje się w sklepie po parę drobiazgów i jakieś słodycze na wieczór. A jeśli słodycze to tylko takie z tradycją, najlepiej marki Dr Gerard. Wybiera czekoladki Pasja albo wafelki Pryncypałki i właściwie nic nie jest już takie zwyczajne i codzienne i to właśnie jest piękne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz