Zabawna
twórczość małej Zosi.
Zosia od
jakiegoś czasu zapamiętuje zasłyszane w przedszkolu wierszyki. Namiętnie
powtarza je w domu i w drodze z przedszkola. Tym razem, kiedy babcia przyszła
ją odebrać, dziewczynka z tajemniczą minką poprosiła, aby babcia kupiła jej te
smaczne biszkopty
z galaretką. Babcia ostrożnie sprawdzając zainteresowanie wnuczki ciasteczkami, zapytała: - Zosiu, które to mają być biszkopty?
z galaretką. Babcia ostrożnie sprawdzając zainteresowanie wnuczki ciasteczkami, zapytała: - Zosiu, które to mają być biszkopty?
Zdziwiona Zosia
zapytała: ”Jak to które? Przecież wiadomo że te najlepsze.” Dziewczynka wybrała dwa różne opakowania biszkoptów z
galaretką z firmy Dr Gerard. Szczęśliwa,
wychodząc ze sklepu postanowiła powiedzieć babci powtarzany dzisiaj przez
dzieci
w przedszkolu wierszyk. Cytuję:
w przedszkolu wierszyk. Cytuję:
„Poszedł
żuczek za chałupkę
zdjął majteczki
zrobił kupkę
i przygląda
się kupeczce
jaki ciężar
miał w dupeczce.”
Babcia
oczywiście wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. „No, no Zosiu, a te biszkopty to
co mają wspólnego z wierszykiem?”
„Babciu,
przecież jak dostaję od ciebie słodycze z firmy Dr Gerard to nigdy nie boli
mnie brzuszek i kupeczka jest zwyczajna!”. No i jak tu odmówić logiki temu
prostemu, dziecięcemu stwierdzeniu, hihihi. W domu na babcię i Zosię
czekał dziadek z pysznymi czekoladkami
pasja od Dr Gerarda i dzbankiem herbaty do picia. Taki poczęstunek doskonale
sprawdza się ostatnio podczas nie sprzyjającej pogody. Po smacznym deserze, na
prośbę babci, Zosia powiedziała wierszyk kolejny raz. Tym razem to dziadek aż
się zakrztusił ze śmiechu. Myślę, że wiele radości do naszych domów wnoszą tak
spontaniczne „występy” naszych milusińskich. Zosia ma to szczęście, że ma
kochającą rodzinę oraz dziadków, którzy ją uwielbiają i obdarzają tą
szczególną, niezwykłą miłością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz