poniedziałek, 13 listopada 2017

11 listopada już minoł.

Dzień dobry. W ostatnim wpisie obiecałem, że napiszę jak minął mi 11 listopada czli Święto Niepodległości otóż ja osobiście nie brałem udziału w  uroczystościowych czy też w marszu niepodległości. Ale   było super, spotkanie ze znajomymi udało się. Wszystkim smakowały przysmaki „dr Gerard”. Najbardziej   zwierzaki maślane  Chyba wszyscy też lubią te małe kuleczki w pysznej czekoladzie. Trening syna też był udany. W meczu sparingowym Franuś strzelił bramkę. Po piłce biegiem do domu, bo zbliżał się  czas wyjazdu na mecz jego kolegów. Tak, więc w domu szybka kolacja plus ciasteczko „dr Gerard” i do auta. Spotkanie było zacięte i na wysokim sportowym poziomie, chłopaki grali z sercem i charakterem. Niestety przegrali w pięknym, walecznym stylu 5 do 4. Mogą być z siebie dumni. Tak przegrać to nie wstyd. W drodze powrotnej przekąsiliśmy ciastka Jungle - nowy produkt Dr Gerard I prosto z meczu poszliśmy na koncert. Na pożegnanie sezonu grał zespół Sparta i Kamil Bednarek. Mój synek został nowym fanem punk rocka. A gdy w plecaku skończyła się najsmaczniejsza czekoladki PASJA, mój mały punk oznajmił, że jest głodny i śpiący. Co miałem zrobić? Zamówiłem taxi i wróciliśmy do domu. Dobrze, że nie wydałem wszystkich pieniędzy na ciastka i pamiątki, bo nie miałbym kasy na powrót. Moje dzieci tak jak wszystkie, jak widzą stragany ze świecidełkami, to muszą coś kupić na pamiątkę. Cieszę się bardzo, że moje dziecko jest otwarte na muzykę i chętnie chodzi ze mną na koncerty. A może wyrośnie z niego muzyk? W końcu jego stary jest basistą. Moje młodsze dziecko już spało, gdy zaczynał się koncert, więc na pociechę dostała słodycze „dr Gerard” i świecącą kokardę Myszki Miki. Muszę wspomnieć, że koncert Kamila tak, jak przypuszczałem sprawił nam wiele miłych muzycznych doznań. Ogrom pozytywnej energii, jaką niesie jego muzyka nastraja mnie do działania i pozytywnego myślenia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz