poniedziałek, 15 października 2018
Niedzielny spacer.
Korzystając z pięknej pogody w niedzielne popołudnie wybraliśmy się do pobliskiego lasu. Na dworze było tak ciepło, że żal byłoby siedzieć w mieszkaniu. Zadzwoniłem, więc do córki by zaproponowić spacer po lesie, a może przy okazji znajdziemy jakieś grzyby.
Córka nie miała żadnych planów n a popołudnie i chętnie przystała na propozycję. Umówiliśmy się, że spotkamy się na pętli autobusowej przy lesie. Do plecaka spakowałem ciastka francuskie posypane sezamem -Dr Gerarda,
w które zaopatrzyłem się w sobotę, bo w szafce była pustka. Razem córką będzie wnuczek Karol, który właśnie lubi słone przekąski takie jak ciastka Ghosters o smaku keczupowym lub ciastka francuskie posypane sezamem -Dr Gerarda, więc staram się by zawsze mieć je.
Na spacer zabraliśmy również naszego pieska.
O umówionej godzinie spotkaliśmy się na autobusowej pętli skąd wyruszyliśmy do pobliskiego lasku.
Las powitał nas pięknem jesiennych kolorów, zapachem suchych lisimi i śpiewem ptaków.
Pomimo tego, że grzybów to niestety nie udało nam się zapleść, to ze spaceru wróciliśmy bardzo zadowoleni. Wszyscy byliśmy zauroczeni tym pięknem jesieni w lesie. Wnuczek też wrócił zadowolony i już się pytał czy n następną niedzielę również pójdziemy na spacer do lasu.
Obiecaliśmy mu, że jeżeli tylko będzie odpowiednia pogoda to zapewne wybierzemy się też na spacer po lesie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz